Obserwatorzy

wtorek, 28 lutego 2012

Rozdział 9 (oczami Nialla)
Gdy dowiedziałem się , że Majka  się pokłóciła  z Weroniką  postanowiłem , że do niej pójdę i ją pociesze , w sumie jest mi przykro , że mi nie zaufała i nie opowiedziała swojej historii , no cóż mimo wszystko muszę się z nią spotkać.
- Wychodzę - krzyknąłem  wychodząc z  salonu .
- czekaj     .. gdzie wychodzisz ? - zapytał  Liam
-  idę do Majki - odrzekłem i już   chwytałem za klamkę i miałem wychodzić gdy  podbiegła do mnie Weronika
- Nialler zaczekaj .. - zaczeła
- tak ?
- przeproś Maję ode mnie i powiedz jej , żeby w końcu odebrała ode mnie telefon .
- dobrze , spróbuje ją przekonać . - powiedziałem i wyszedłem .
Droga do  domu Majki nie trwała długo ,   ale trwała na tyle długo  abym mógł sobie wszystko przemyśleć .
 ( oczami Maji )
DZYYYYŃ . zadzwonił dzwonek , nie chciało mi się otwierać , siedziałam na kanapie  w dresie ,  jadłam lody i oglądałam film , wyglądałam masakrycznie , byłam cała  zapłakana , na moich policzkach  znajdował się rozmazany tusz .
DZYYYYŃ , znów  dzwonek
- do cholery jasnej , idę . - krzyknęłam
Drzwi otworzyły się ,  zobaczyłam Nialla , nie zdążyłam  nic powiedzieć  bo on mnie przytulił tak mocno , że nie mogłam oddychać
- Majka , kochana nic Ci nie jest? - zapytał  i nadal mnie ściskał .
-  Niall , nie jest zbyt dobrze , ale dzięki Tobie jest mi lepiej  - powiedziałam i zaczęłam płakać . Nialler  otarł łzy z  moich policzków i mnie pocałował , to było takie inne , bardzo delikatne .
Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie .
- przepraszam za bałagan- powiedziałam .
-  bałagan ? hahah ,  w porównaniu do naszego domu  tu jest czysto .
- ha ha , nie myślałam , że z Was tacy bałaganiarze , nie wyglądacie na takich . - odrzekłam
- no tak ,mała , musimy pogadać - powiedział całkiem  poważnie Nialler
-  dobrze ,mów
-  Chodzi o tą sprawę z Weroniką , dlaczego nie powiedziałaś mi , że czujesz się samotna , że nie masz nikogo oprócz mamy , dlaczego.? Nie ufasz mi  rozumiem.
- Nie o to chodzi ....
- A o co , może masz  kogoś innego .  Miłość polega na zaufaniu , widocznie nie kochasz mnie na tyle  .. - powiedział a jego oczy się zaszkliły
Ja  zaczęłam płakać , a on  wyszedł , usłyszałam tylko jedno słowo z jego ust : "ŻEGNAJ"
Płakałam  , czułam się podle  , ranie wszystkich ,a tym bardziej siebie .
CHCE UMRZEĆ - wykrzyczałam
***
(oczami Nialla)
Wybiegłem z jej domu , zacząłem płakać jak dziecko , Pobiegłem do domu . Wpadłem do przedpokoju i trzasnąłem drzwiami, przeszłem  przez salon nie mówiąc nic i nie odpowiadając na żadne pytania . Weszłem do kuchni , wziąłem piwo i wyszłem na taras , wziąłem papieros Zayna i zacząłem palić .
- Co się stało ? - zapytał Liam
- Nie chce o tym gadać - odrzekłem najgroźniej jak umiałem.
- Dobrze Niall , ale pamiętaj , zawsze jestem do Twojej dyspozycji , zawsze  możemy pogadać - odrzekł i poklepał mnie po ramieniu .
- Dzięki - powiedziałem wziąłem łyk piwa i zgasiłem papierosa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz