Rozdział 8 Oczami Weroniki
Jestem z Zaynem od kilku dni , jest nam ze sobą dobrze , jest miły , szarmancki i słodki .
Niestety jest jeden problem , przez nasz związek psuję sie przyjaźń między nim a Harrym
Nie wiem dlaczego , ale Harry odkąd wie o tym że jesteśmy parą zachowują się okropnie ..
Postanowiłam się tym nie przejmować .
Usłyszałam " Fucking Perfect " , był to dzwonek mojego telefonu . Zayn dzwoni .
Halo ?
Cześć skarbie - powiedział
Hej kochanie
Może wpadłabyś dziś do nas , jeśli chcesz przyjde po Ciebie ?
NO nie wiem .. miałam mieć dziś babski dzień z Majka i Kate ..
Prosze .. stęskniłem się za Tobą .. umre jak Cię nie zobaczę .
No dobrze zobacze co da się zrobić .
Dobrze to do zobaczenia . Pa
Pa - pożegnałam się i rozłączyłam .
W tym samym momencie do mojego domu wpadła Majka .
- Siema - powiedziała i dała mi buziaka
- Cześć , mam ważną sprawe do Ciebie - powiedziałam
-Ja też mam sprawe , ale ty mów pierwsza.
- No więc .. mogłybyśmy przełożyć spotkanie ... Zayn chce się spotkać .
- Wiesz.. mam tego dość wiem , że Zayn to ktoś dla Ciebie ważny , ale teraz Twój świat kręci się wokół niego , przedtem rozmawiałyśmy codziennie , dziś już nie masz dla mnie czasu , rozumiem . - wykrzyczała Maja i zaczeła płakać
- Ale to nie tak .. dobrze nie pójde do Zayna
- Teraz mówisz tak z litości , idź do niego , wiem że masz mnie w dupie . Powiedz mu że będziesz mieć dla niego więcej czasu , bo mnie skreśliłaś . Byłaś dla mnie najważniejsza .. zawiodłam się na Tobie - popłakała się i wybiegła .
- WSZYSTKO JEST DO DUPY - pomyślałam , wiem , że nawet jeśli teraz do niej pójde nie wpóści mnie do domu , pójdę do Zayna .
Zebrałam sie i wyszłam . Droga do domu chłopców zajeła mi 10 minut . Weszłam bez pukania , chłopcy , w sumie co ja mówię chłopcy , w sumie to już dorośli faceci byli w salonie .
- Cześć wszystkim - powiedziałam i próbowałam się uśmiechnąć.
- hej - odpowiedzieli chórem .
-Kochana coś nie tak ? - zapytał Zayn
- nie , jest okey. - skłamałam
- widzę , że jest coś na rzeczy - powiedział
- pokłóciłam się z Mają , w sumie to ona na mnie krzyczała , ja nic prawie nie mówiłam . Ale ona miała racje , uświadomiła mi , że , ją skrzywdziłam .
- nie zadręczaj się - powiedział Liam
- a co z Majką - zapytał zmartwiony Niall
Nie wiem ,ale ona miała rację , może ona wam tego nie mówiła , ale ona nie ma przy sobie nikogo oprócz mnie . Jej mama ją bardzo kocha , ale nie ma dla niej czasu , bo ciężko haruje żeby ją utrzymać . Jej ojciec zmarł gdy miała 7 lat . Ja byłam w sumie jej jedynym oparciem , a teraz nie mam dla niej czasu , nawet więcej widuję się z Kate niż z nią , ranie ją tym wszystkim . JESTEM OKROPNA - popłakałam sie , a Zayn mnie przytulił .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz