Rozdział 4
.Usiadłam na ławce , nagle usłyszałam jakieś kroki i czyiś oddech na szyi . zmroziło mnie . Nie wiedziałam co miałam zrobić , w tym momencie całe życie przeleciało mi przed oczami . Odwróciłam się i ujrzałam postawnego męszczyzne , który szepnął mi coś do ucha ,
- Mogę się przyśiąść kochana ? - zapytał
- T a k - powiedziałam nie pewnie
Chwile siedzieliśmy w ciszy aż w końcu położył ręke na moim kolanie i mówił :
- Jesteś piękna - Jego ręka wendrowała coraz wyżej .
- niestety ja muszę iść - powiedziałam wystraszona .Wstałam ale on złapał mnie za ręke
- Dlaczego? Nigdzie teraz nie idź , zajme Ci tylko chwilkę , - powiedział i zaczął mnie obmacywać .
Krzyczałam i jakoś uciekłam z jego łap , zobaczyłam jak on mnie goni , przyśpieszyłam i wpadłam na jakiegoś chłopaka .
- Dlaczego płaczesz ? - zapytał ciepłym głosem .Ja nic nie odpowiedziałam tylko przytuliłam się do niego .
On nagle zobaczył że ten zboczeniec biegnie w naszą strone .
- Czy to przez niego ? - zapytał
Odwróciłam głowę i zobaczyłam tego zboczeńca.
- Muszę uciekać - wyszeptałam i uciekłam .
Chłopak dogonił mnie i powiedział , że mogę schronić się w jego domu . Zgodziłam się . Weszliśmy do jego domu , był wielki i piekny , usiadłam na sofie i dalej płakałam . Do pokoju wbiegło 4 chłopców . Rozpoznałam w nich loczka i blondyna .
- Co się stało - zapytał bardzo opiekuńczo jeden z nich ,
- Zayn , co jej zrobiłeś ? - zapytał blondyn
To nie on .. - powiedziałam
- To ja już wgóle nie wiem o co chodzi - powiedział loczek.
Opowiedz nam co się wydarzyło- powiedział.. chyba Zayn
Więc to troche głupie ale ok , powiem - przestałam płakać
.... Byłam w Milk Shake City i tam była 2 z was . ten loczek i blondyn . później zostałam oblana shakiem i chwile gadałam z ...
Harry - wtrącił loczek
Tak z Harrym , no i wszystko było ok , ale w nocy miałam koszmar , to teraz głupio zabrzmi i możecie wziąść mnie za idiotke , ale będe szczera , śniły mi się oczy blondyna , one były w części koszmaru ..
Popatrzyli na mnie ze zdziwieniem .
Czekajcie to jeszcze nie koniec ... wyszłam się przewietrzyć i tam podszedł do mnie taki ogromny facet zaczął prawić komplementy i później zaczął mnie obmacywać ale mu uciekłam i wpadłam na Zayna ..
AHA - powiedzieli chórem
Nie martw się będzie wszystko dobrze - powiedział Niall i mnie przytulił
Chwile rozmawialiśmy ale zasnęłam na kolanach Louisa i Nialla
___________________________________________________________________---
mam nadzieje że komuś sie spodobał , ten rozdział jest troche beznadziejny ale ok , z góry sory za błędy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz