Rozdział 9 (oczami Nialla)
Gdy dowiedziałem się , że Majka się pokłóciła z Weroniką postanowiłem , że do niej pójdę i ją pociesze , w sumie jest mi przykro , że mi nie zaufała i nie opowiedziała swojej historii , no cóż mimo wszystko muszę się z nią spotkać.
- Wychodzę - krzyknąłem wychodząc z salonu .
- czekaj .. gdzie wychodzisz ? - zapytał Liam
- idę do Majki - odrzekłem i już chwytałem za klamkę i miałem wychodzić gdy podbiegła do mnie Weronika
- Nialler zaczekaj .. - zaczeła
- tak ?
- przeproś Maję ode mnie i powiedz jej , żeby w końcu odebrała ode mnie telefon .
- dobrze , spróbuje ją przekonać . - powiedziałem i wyszedłem .
Droga do domu Majki nie trwała długo , ale trwała na tyle długo abym mógł sobie wszystko przemyśleć .
( oczami Maji )
DZYYYYŃ . zadzwonił dzwonek , nie chciało mi się otwierać , siedziałam na kanapie w dresie , jadłam lody i oglądałam film , wyglądałam masakrycznie , byłam cała zapłakana , na moich policzkach znajdował się rozmazany tusz .
DZYYYYŃ , znów dzwonek
- do cholery jasnej , idę . - krzyknęłam
Drzwi otworzyły się , zobaczyłam Nialla , nie zdążyłam nic powiedzieć bo on mnie przytulił tak mocno , że nie mogłam oddychać
- Majka , kochana nic Ci nie jest? - zapytał i nadal mnie ściskał .
- Niall , nie jest zbyt dobrze , ale dzięki Tobie jest mi lepiej - powiedziałam i zaczęłam płakać . Nialler otarł łzy z moich policzków i mnie pocałował , to było takie inne , bardzo delikatne .
Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie .
- przepraszam za bałagan- powiedziałam .
- bałagan ? hahah , w porównaniu do naszego domu tu jest czysto .
- ha ha , nie myślałam , że z Was tacy bałaganiarze , nie wyglądacie na takich . - odrzekłam
- no tak ,mała , musimy pogadać - powiedział całkiem poważnie Nialler
- dobrze ,mów
- Chodzi o tą sprawę z Weroniką , dlaczego nie powiedziałaś mi , że czujesz się samotna , że nie masz nikogo oprócz mamy , dlaczego.? Nie ufasz mi rozumiem.
- Nie o to chodzi ....
- A o co , może masz kogoś innego . Miłość polega na zaufaniu , widocznie nie kochasz mnie na tyle .. - powiedział a jego oczy się zaszkliły
Ja zaczęłam płakać , a on wyszedł , usłyszałam tylko jedno słowo z jego ust : "ŻEGNAJ"
Płakałam , czułam się podle , ranie wszystkich ,a tym bardziej siebie .
CHCE UMRZEĆ - wykrzyczałam
***
(oczami Nialla)
Wybiegłem z jej domu , zacząłem płakać jak dziecko , Pobiegłem do domu . Wpadłem do przedpokoju i trzasnąłem drzwiami, przeszłem przez salon nie mówiąc nic i nie odpowiadając na żadne pytania . Weszłem do kuchni , wziąłem piwo i wyszłem na taras , wziąłem papieros Zayna i zacząłem palić .
- Co się stało ? - zapytał Liam
- Nie chce o tym gadać - odrzekłem najgroźniej jak umiałem.
- Dobrze Niall , ale pamiętaj , zawsze jestem do Twojej dyspozycji , zawsze możemy pogadać - odrzekł i poklepał mnie po ramieniu .
- Dzięki - powiedziałem wziąłem łyk piwa i zgasiłem papierosa.
Obserwatorzy
wtorek, 28 lutego 2012
poniedziałek, 27 lutego 2012
Rozdział 8 Oczami Weroniki
Jestem z Zaynem od kilku dni , jest nam ze sobą dobrze , jest miły , szarmancki i słodki .
Niestety jest jeden problem , przez nasz związek psuję sie przyjaźń między nim a Harrym
Nie wiem dlaczego , ale Harry odkąd wie o tym że jesteśmy parą zachowują się okropnie ..
Postanowiłam się tym nie przejmować .
Usłyszałam " Fucking Perfect " , był to dzwonek mojego telefonu . Zayn dzwoni .
Halo ?
Cześć skarbie - powiedział
Hej kochanie
Może wpadłabyś dziś do nas , jeśli chcesz przyjde po Ciebie ?
NO nie wiem .. miałam mieć dziś babski dzień z Majka i Kate ..
Prosze .. stęskniłem się za Tobą .. umre jak Cię nie zobaczę .
No dobrze zobacze co da się zrobić .
Dobrze to do zobaczenia . Pa
Pa - pożegnałam się i rozłączyłam .
W tym samym momencie do mojego domu wpadła Majka .
- Siema - powiedziała i dała mi buziaka
- Cześć , mam ważną sprawe do Ciebie - powiedziałam
-Ja też mam sprawe , ale ty mów pierwsza.
- No więc .. mogłybyśmy przełożyć spotkanie ... Zayn chce się spotkać .
- Wiesz.. mam tego dość wiem , że Zayn to ktoś dla Ciebie ważny , ale teraz Twój świat kręci się wokół niego , przedtem rozmawiałyśmy codziennie , dziś już nie masz dla mnie czasu , rozumiem . - wykrzyczała Maja i zaczeła płakać
- Ale to nie tak .. dobrze nie pójde do Zayna
- Teraz mówisz tak z litości , idź do niego , wiem że masz mnie w dupie . Powiedz mu że będziesz mieć dla niego więcej czasu , bo mnie skreśliłaś . Byłaś dla mnie najważniejsza .. zawiodłam się na Tobie - popłakała się i wybiegła .
- WSZYSTKO JEST DO DUPY - pomyślałam , wiem , że nawet jeśli teraz do niej pójde nie wpóści mnie do domu , pójdę do Zayna .
Zebrałam sie i wyszłam . Droga do domu chłopców zajeła mi 10 minut . Weszłam bez pukania , chłopcy , w sumie co ja mówię chłopcy , w sumie to już dorośli faceci byli w salonie .
- Cześć wszystkim - powiedziałam i próbowałam się uśmiechnąć.
- hej - odpowiedzieli chórem .
-Kochana coś nie tak ? - zapytał Zayn
- nie , jest okey. - skłamałam
- widzę , że jest coś na rzeczy - powiedział
- pokłóciłam się z Mają , w sumie to ona na mnie krzyczała , ja nic prawie nie mówiłam . Ale ona miała racje , uświadomiła mi , że , ją skrzywdziłam .
- nie zadręczaj się - powiedział Liam
- a co z Majką - zapytał zmartwiony Niall
Nie wiem ,ale ona miała rację , może ona wam tego nie mówiła , ale ona nie ma przy sobie nikogo oprócz mnie . Jej mama ją bardzo kocha , ale nie ma dla niej czasu , bo ciężko haruje żeby ją utrzymać . Jej ojciec zmarł gdy miała 7 lat . Ja byłam w sumie jej jedynym oparciem , a teraz nie mam dla niej czasu , nawet więcej widuję się z Kate niż z nią , ranie ją tym wszystkim . JESTEM OKROPNA - popłakałam sie , a Zayn mnie przytulił .
Jestem z Zaynem od kilku dni , jest nam ze sobą dobrze , jest miły , szarmancki i słodki .
Niestety jest jeden problem , przez nasz związek psuję sie przyjaźń między nim a Harrym
Nie wiem dlaczego , ale Harry odkąd wie o tym że jesteśmy parą zachowują się okropnie ..
Postanowiłam się tym nie przejmować .
Usłyszałam " Fucking Perfect " , był to dzwonek mojego telefonu . Zayn dzwoni .
Halo ?
Cześć skarbie - powiedział
Hej kochanie
Może wpadłabyś dziś do nas , jeśli chcesz przyjde po Ciebie ?
NO nie wiem .. miałam mieć dziś babski dzień z Majka i Kate ..
Prosze .. stęskniłem się za Tobą .. umre jak Cię nie zobaczę .
No dobrze zobacze co da się zrobić .
Dobrze to do zobaczenia . Pa
Pa - pożegnałam się i rozłączyłam .
W tym samym momencie do mojego domu wpadła Majka .
- Siema - powiedziała i dała mi buziaka
- Cześć , mam ważną sprawe do Ciebie - powiedziałam
-Ja też mam sprawe , ale ty mów pierwsza.
- No więc .. mogłybyśmy przełożyć spotkanie ... Zayn chce się spotkać .
- Wiesz.. mam tego dość wiem , że Zayn to ktoś dla Ciebie ważny , ale teraz Twój świat kręci się wokół niego , przedtem rozmawiałyśmy codziennie , dziś już nie masz dla mnie czasu , rozumiem . - wykrzyczała Maja i zaczeła płakać
- Ale to nie tak .. dobrze nie pójde do Zayna
- Teraz mówisz tak z litości , idź do niego , wiem że masz mnie w dupie . Powiedz mu że będziesz mieć dla niego więcej czasu , bo mnie skreśliłaś . Byłaś dla mnie najważniejsza .. zawiodłam się na Tobie - popłakała się i wybiegła .
- WSZYSTKO JEST DO DUPY - pomyślałam , wiem , że nawet jeśli teraz do niej pójde nie wpóści mnie do domu , pójdę do Zayna .
Zebrałam sie i wyszłam . Droga do domu chłopców zajeła mi 10 minut . Weszłam bez pukania , chłopcy , w sumie co ja mówię chłopcy , w sumie to już dorośli faceci byli w salonie .
- Cześć wszystkim - powiedziałam i próbowałam się uśmiechnąć.
- hej - odpowiedzieli chórem .
-Kochana coś nie tak ? - zapytał Zayn
- nie , jest okey. - skłamałam
- widzę , że jest coś na rzeczy - powiedział
- pokłóciłam się z Mają , w sumie to ona na mnie krzyczała , ja nic prawie nie mówiłam . Ale ona miała racje , uświadomiła mi , że , ją skrzywdziłam .
- nie zadręczaj się - powiedział Liam
- a co z Majką - zapytał zmartwiony Niall
Nie wiem ,ale ona miała rację , może ona wam tego nie mówiła , ale ona nie ma przy sobie nikogo oprócz mnie . Jej mama ją bardzo kocha , ale nie ma dla niej czasu , bo ciężko haruje żeby ją utrzymać . Jej ojciec zmarł gdy miała 7 lat . Ja byłam w sumie jej jedynym oparciem , a teraz nie mam dla niej czasu , nawet więcej widuję się z Kate niż z nią , ranie ją tym wszystkim . JESTEM OKROPNA - popłakałam sie , a Zayn mnie przytulił .
Rozdział 7
Wróciliśmy do salonu . To co zobaczyliśmy nas zdziwiło . Louise flirtował z loczkami Harry 'ego , Zayn i Wera się przytulali , a Kate prawie usypiała na kolanach Liama .
- Patrz - powiedziałam do Nialla po czym pokazałam mu palcem ,żeby był cicho .
- Co za ludzie .. nie było nas chwile a oni już ..
- Hahha :D Przeciessz oni się nie znają .. a w sumie to my też się nie za bardzo znamy .
- Znam Cię na tyle dobrze , żeby stwierdzić , że jesteś wspaniała - wyszeptał po czym mnie przytulił i zaczął krzyczeć -i się śmiać .- HALOOO GOŁĄBECZKI CO TU SIĘ WYPRAWIA .
**
Salon był pełny śmiechów , dzięki naszej bandzie . Tak wspaniale spędziliśmy wieczór , oglądaliśmy filmy na dvd , śmialiśmy się w najlepsze .
- Dobra chłopaki czas się zbierać - powiedział Marchewa .
- Opanuj się, tak wcześnie .? - odparł Zayn
- Jak wcześnie , jest 22 . - dodał Harry
- a no tak , troche się zasiedzieliśmy - powiedział Niall .
Zebrali się , później wszyscy sie pożegnaliśmy , obyło się bez całusów .
Ja spakowałam rzeczy i poszłam do Wery spać .
*************************************
Ten tydzień minął wspaniale , mama ma teraz mniej pracy , dzięki czemu jest wcześniej w domu , ja codziennie spotykam się z Niallem i przyjaciółmi . Między nami jest co raz lepiej . Jestem już gotowa na związek z nim . Mimo tego , że krótko się znamy , wiem , że będe z nim bezpieczna .
________________________________________________________________________________-
Jest troche krótki , ale mam dużo nauki , bye .
Wróciliśmy do salonu . To co zobaczyliśmy nas zdziwiło . Louise flirtował z loczkami Harry 'ego , Zayn i Wera się przytulali , a Kate prawie usypiała na kolanach Liama .
- Patrz - powiedziałam do Nialla po czym pokazałam mu palcem ,żeby był cicho .
- Co za ludzie .. nie było nas chwile a oni już ..
- Hahha :D Przeciessz oni się nie znają .. a w sumie to my też się nie za bardzo znamy .
- Znam Cię na tyle dobrze , żeby stwierdzić , że jesteś wspaniała - wyszeptał po czym mnie przytulił i zaczął krzyczeć -i się śmiać .- HALOOO GOŁĄBECZKI CO TU SIĘ WYPRAWIA .
**
Salon był pełny śmiechów , dzięki naszej bandzie . Tak wspaniale spędziliśmy wieczór , oglądaliśmy filmy na dvd , śmialiśmy się w najlepsze .
- Dobra chłopaki czas się zbierać - powiedział Marchewa .
- Opanuj się, tak wcześnie .? - odparł Zayn
- Jak wcześnie , jest 22 . - dodał Harry
- a no tak , troche się zasiedzieliśmy - powiedział Niall .
Zebrali się , później wszyscy sie pożegnaliśmy , obyło się bez całusów .
Ja spakowałam rzeczy i poszłam do Wery spać .
*************************************
Ten tydzień minął wspaniale , mama ma teraz mniej pracy , dzięki czemu jest wcześniej w domu , ja codziennie spotykam się z Niallem i przyjaciółmi . Między nami jest co raz lepiej . Jestem już gotowa na związek z nim . Mimo tego , że krótko się znamy , wiem , że będe z nim bezpieczna .
________________________________________________________________________________-
Jest troche krótki , ale mam dużo nauki , bye .
niedziela, 26 lutego 2012
Rozdział 6
Byłam już pod domem gdy zadzwonił telefon .
Halo ? zapytałam
Maja gdzie jesteś , byłyśmy umuwione - zapytała Wera .
Przepraszam , weź Kate i przyjdźcie do mnie , muszę wam coś ważnego powiedzieć.
Weszłam do domu , poszłam się wykąpać , usłyszałam dzwonek do drzwi . Zeszłam w ręczniku na dół , byłam pewna , że to dziewczyny . Otworzyłam drzwi a do przedpokoju wparowało 5 chłopców , którzy zaczeli mnie ściskać i przytulać .
-Bałem się o Ciebie ..... znaczy baliśmy się - powiedział Niall i jeszcze mocniej mnie przytulił .
- Nie chce przerywać Niall , ale Maja jest w ręczniku i zaraz jej spadnie od tego Twojego przytulania - wtrącił Harry
- O kurde .. poczekajcie chwile pójde się ubrać .- powiedziałam speszona .
Usłyszałam dzwonek do drzwi , to pewnie dziewczyny - pomyślałam
- OTWÓRZCIE DRZWI - zawołałam
-OK
( oczami Wery )
Hej Maja .. o sory .. gdzie Majka ? - powiedziała Kate
Cześć jestem Harry .. Maja się ubiera , wchodźcie
Cześć wszystkim - powiedziałam
Hej - odpowiedziała chórem grupka czterech chłopaków .
Cześć laski - powiedziała Maja gdy nas zobaczyła .
Hej - odpowiedziałyśmy równo razem z Kate
-Miałaś nam coś powiedzieć - wtrąciła Kate .
Ok . sory chłopcy zaraz do was wracacmy .
Maja zaciagła nas do kuchni i wszystko opowiedziała .
Kate ją przytuliła a ja dodałam
- wszystko będzie ok , możesz nocować u mnie .;)
To wspaniale dziękuję ,
(powrót , oczami Maji)
Wróciłyśmy do chłopców rozmawiałyśmy z nimi przez ok. 2 h .
-Niall chodź na chwile - powiedziałam i złapałam chłopaka za ręke .
Gdy znaleźliśmy się w moim pokoju zaczełam z nim rozmawiać
- Niall ... wiem .. to głupie..... ja ..... Cię ....... - zaczęłam
- Mogę najpierw ja Ci coś powiedzieć ? - zapytał , byłam troche zażenowana ale się zgodziłam. Bałam się co che mi powiedzieć .
- Ja odkąd Cię zobaczyłem W Milk Shake City nie mogę przestać o Tobie myśleć . - powiedział
- Na prawde ..? Ja też , ale nie zrozum mnie źle , najpierw chciałabym abyśmy się lepiej poznali , dobrze ?
- Dla Ciebie wszystko , Też tak uważam - powiedział uśmiechając się
Dałam mu małego buziaka i wróciliśmy to towarzystwa .
Byłam już pod domem gdy zadzwonił telefon .
Halo ? zapytałam
Maja gdzie jesteś , byłyśmy umuwione - zapytała Wera .
Przepraszam , weź Kate i przyjdźcie do mnie , muszę wam coś ważnego powiedzieć.
Weszłam do domu , poszłam się wykąpać , usłyszałam dzwonek do drzwi . Zeszłam w ręczniku na dół , byłam pewna , że to dziewczyny . Otworzyłam drzwi a do przedpokoju wparowało 5 chłopców , którzy zaczeli mnie ściskać i przytulać .
-Bałem się o Ciebie ..... znaczy baliśmy się - powiedział Niall i jeszcze mocniej mnie przytulił .
- Nie chce przerywać Niall , ale Maja jest w ręczniku i zaraz jej spadnie od tego Twojego przytulania - wtrącił Harry
- O kurde .. poczekajcie chwile pójde się ubrać .- powiedziałam speszona .
Usłyszałam dzwonek do drzwi , to pewnie dziewczyny - pomyślałam
- OTWÓRZCIE DRZWI - zawołałam
-OK
( oczami Wery )
Hej Maja .. o sory .. gdzie Majka ? - powiedziała Kate
Cześć jestem Harry .. Maja się ubiera , wchodźcie
Cześć wszystkim - powiedziałam
Hej - odpowiedziała chórem grupka czterech chłopaków .
Cześć laski - powiedziała Maja gdy nas zobaczyła .
Hej - odpowiedziałyśmy równo razem z Kate
-Miałaś nam coś powiedzieć - wtrąciła Kate .
Ok . sory chłopcy zaraz do was wracacmy .
Maja zaciagła nas do kuchni i wszystko opowiedziała .
Kate ją przytuliła a ja dodałam
- wszystko będzie ok , możesz nocować u mnie .;)
To wspaniale dziękuję ,
(powrót , oczami Maji)
Wróciłyśmy do chłopców rozmawiałyśmy z nimi przez ok. 2 h .
-Niall chodź na chwile - powiedziałam i złapałam chłopaka za ręke .
Gdy znaleźliśmy się w moim pokoju zaczełam z nim rozmawiać
- Niall ... wiem .. to głupie..... ja ..... Cię ....... - zaczęłam
- Mogę najpierw ja Ci coś powiedzieć ? - zapytał , byłam troche zażenowana ale się zgodziłam. Bałam się co che mi powiedzieć .
- Ja odkąd Cię zobaczyłem W Milk Shake City nie mogę przestać o Tobie myśleć . - powiedział
- Na prawde ..? Ja też , ale nie zrozum mnie źle , najpierw chciałabym abyśmy się lepiej poznali , dobrze ?
- Dla Ciebie wszystko , Też tak uważam - powiedział uśmiechając się
Dałam mu małego buziaka i wróciliśmy to towarzystwa .
Rozdział 5
Obudził mnie dzwonek mojego telefonu . Odebrałam
- Halo , kochanie śpisz jeszcze ? - zapytała , z czego wywnioskowałam że myśli że jestem w domu ,
- Cześć mamo , tak , obudziłaś mnie
- Nie wróce dziś na noc , nie będzie mnie przez 2 dni , przepraszam - powiedziała
- Spoko mamo , dobra ... -nagle przerwali mi chłopacy krzyczący coś - ide spać - dokończyłam
- A co to za odgłos ? - zapytała
-Telewizor , dobra pa < 3Kocham cię- rozłączyłam się
No zajebiście - powiedziałam
Przepraszamy - powiedział Liam
Nie o to chodzi , moja mama myśli , że jestem w domu
To o co chodzi ? - zapytał Hazza
-Musi wyjechać na kilka dni , i będe sama w domu , i nie ukrywam boje się , mieszkam tu dopiero od 2 dni.
- aha - powiedział Niall i mnie przytulił , wiedziałam , że czuje coś do tego chłopaka
możesz u nas zostać - dodał
- nie , nie moge - powiedziałam
- dlaczego ?
- bo nie . Dobra i tak za długo tu jestem , a tak wgl. to gdzie jest łazienka . ?
- 1 piętro 2 drzwi po lewej - powiedział Harry i się uśmiechnął
poszłam do łazienki , ale z niej nie skorzystałam , wyciągnęłam kartke z mapą którą miałam w kieszeni , oderwałam kawałek i napisałam : " Dzięki za wszystko , Maja " wyszłam po cichu z łazienki , zawiesiłam kartke na drzwiach i wyszłam przez balkon.
**********
( oczami Nialla)
Ej , co ona tam tak długo robii .? - nie cierpliwił się Harry
Może się kąpie - wtrącił Zayn
Pójde sprawdzić - powiedziałem .
Wyszedłem schodami na górę , zapukałem do łazienki , nikt nie odpowiadał , więc weszłem . Była pusta .
- CHŁOPAKI- zawołałem
-CO ?
-NIE MA JEJ
Wszyscy wbiegli na górę , sprawdzali wszystkie pokoje , a wkońcu Louise zobaczył otwarty balkon ,
- Uciekła przez balkon - powiedział
- Wow , dziewczyna przez balkon - wtrącił Harry
Patrzcie , karteczka - powiedział Liam - " Dzięki za wszystko , Maja " przeczytał .
Ciekawe co teraz będzie i czy zobaczę ją jeszcze - powiedział Niall i posmutnial
Obudził mnie dzwonek mojego telefonu . Odebrałam
- Halo , kochanie śpisz jeszcze ? - zapytała , z czego wywnioskowałam że myśli że jestem w domu ,
- Cześć mamo , tak , obudziłaś mnie
- Nie wróce dziś na noc , nie będzie mnie przez 2 dni , przepraszam - powiedziała
- Spoko mamo , dobra ... -nagle przerwali mi chłopacy krzyczący coś - ide spać - dokończyłam
- A co to za odgłos ? - zapytała
-Telewizor , dobra pa < 3Kocham cię- rozłączyłam się
No zajebiście - powiedziałam
Przepraszamy - powiedział Liam
Nie o to chodzi , moja mama myśli , że jestem w domu
To o co chodzi ? - zapytał Hazza
-Musi wyjechać na kilka dni , i będe sama w domu , i nie ukrywam boje się , mieszkam tu dopiero od 2 dni.
- aha - powiedział Niall i mnie przytulił , wiedziałam , że czuje coś do tego chłopaka
możesz u nas zostać - dodał
- nie , nie moge - powiedziałam
- dlaczego ?
- bo nie . Dobra i tak za długo tu jestem , a tak wgl. to gdzie jest łazienka . ?
- 1 piętro 2 drzwi po lewej - powiedział Harry i się uśmiechnął
poszłam do łazienki , ale z niej nie skorzystałam , wyciągnęłam kartke z mapą którą miałam w kieszeni , oderwałam kawałek i napisałam : " Dzięki za wszystko , Maja " wyszłam po cichu z łazienki , zawiesiłam kartke na drzwiach i wyszłam przez balkon.
**********
( oczami Nialla)
Ej , co ona tam tak długo robii .? - nie cierpliwił się Harry
Może się kąpie - wtrącił Zayn
Pójde sprawdzić - powiedziałem .
Wyszedłem schodami na górę , zapukałem do łazienki , nikt nie odpowiadał , więc weszłem . Była pusta .
- CHŁOPAKI- zawołałem
-CO ?
-NIE MA JEJ
Wszyscy wbiegli na górę , sprawdzali wszystkie pokoje , a wkońcu Louise zobaczył otwarty balkon ,
- Uciekła przez balkon - powiedział
- Wow , dziewczyna przez balkon - wtrącił Harry
Patrzcie , karteczka - powiedział Liam - " Dzięki za wszystko , Maja " przeczytał .
Ciekawe co teraz będzie i czy zobaczę ją jeszcze - powiedział Niall i posmutnial
Rozdział 4
.Usiadłam na ławce , nagle usłyszałam jakieś kroki i czyiś oddech na szyi . zmroziło mnie . Nie wiedziałam co miałam zrobić , w tym momencie całe życie przeleciało mi przed oczami . Odwróciłam się i ujrzałam postawnego męszczyzne , który szepnął mi coś do ucha ,
- Mogę się przyśiąść kochana ? - zapytał
- T a k - powiedziałam nie pewnie
Chwile siedzieliśmy w ciszy aż w końcu położył ręke na moim kolanie i mówił :
- Jesteś piękna - Jego ręka wendrowała coraz wyżej .
- niestety ja muszę iść - powiedziałam wystraszona .Wstałam ale on złapał mnie za ręke
- Dlaczego? Nigdzie teraz nie idź , zajme Ci tylko chwilkę , - powiedział i zaczął mnie obmacywać .
Krzyczałam i jakoś uciekłam z jego łap , zobaczyłam jak on mnie goni , przyśpieszyłam i wpadłam na jakiegoś chłopaka .
- Dlaczego płaczesz ? - zapytał ciepłym głosem .Ja nic nie odpowiedziałam tylko przytuliłam się do niego .
On nagle zobaczył że ten zboczeniec biegnie w naszą strone .
- Czy to przez niego ? - zapytał
Odwróciłam głowę i zobaczyłam tego zboczeńca.
- Muszę uciekać - wyszeptałam i uciekłam .
Chłopak dogonił mnie i powiedział , że mogę schronić się w jego domu . Zgodziłam się . Weszliśmy do jego domu , był wielki i piekny , usiadłam na sofie i dalej płakałam . Do pokoju wbiegło 4 chłopców . Rozpoznałam w nich loczka i blondyna .
- Co się stało - zapytał bardzo opiekuńczo jeden z nich ,
- Zayn , co jej zrobiłeś ? - zapytał blondyn
To nie on .. - powiedziałam
- To ja już wgóle nie wiem o co chodzi - powiedział loczek.
Opowiedz nam co się wydarzyło- powiedział.. chyba Zayn
Więc to troche głupie ale ok , powiem - przestałam płakać
.... Byłam w Milk Shake City i tam była 2 z was . ten loczek i blondyn . później zostałam oblana shakiem i chwile gadałam z ...
Harry - wtrącił loczek
Tak z Harrym , no i wszystko było ok , ale w nocy miałam koszmar , to teraz głupio zabrzmi i możecie wziąść mnie za idiotke , ale będe szczera , śniły mi się oczy blondyna , one były w części koszmaru ..
Popatrzyli na mnie ze zdziwieniem .
Czekajcie to jeszcze nie koniec ... wyszłam się przewietrzyć i tam podszedł do mnie taki ogromny facet zaczął prawić komplementy i później zaczął mnie obmacywać ale mu uciekłam i wpadłam na Zayna ..
AHA - powiedzieli chórem
Nie martw się będzie wszystko dobrze - powiedział Niall i mnie przytulił
Chwile rozmawialiśmy ale zasnęłam na kolanach Louisa i Nialla
___________________________________________________________________---
mam nadzieje że komuś sie spodobał , ten rozdział jest troche beznadziejny ale ok , z góry sory za błędy
.Usiadłam na ławce , nagle usłyszałam jakieś kroki i czyiś oddech na szyi . zmroziło mnie . Nie wiedziałam co miałam zrobić , w tym momencie całe życie przeleciało mi przed oczami . Odwróciłam się i ujrzałam postawnego męszczyzne , który szepnął mi coś do ucha ,
- Mogę się przyśiąść kochana ? - zapytał
- T a k - powiedziałam nie pewnie
Chwile siedzieliśmy w ciszy aż w końcu położył ręke na moim kolanie i mówił :
- Jesteś piękna - Jego ręka wendrowała coraz wyżej .
- niestety ja muszę iść - powiedziałam wystraszona .Wstałam ale on złapał mnie za ręke
- Dlaczego? Nigdzie teraz nie idź , zajme Ci tylko chwilkę , - powiedział i zaczął mnie obmacywać .
Krzyczałam i jakoś uciekłam z jego łap , zobaczyłam jak on mnie goni , przyśpieszyłam i wpadłam na jakiegoś chłopaka .
- Dlaczego płaczesz ? - zapytał ciepłym głosem .Ja nic nie odpowiedziałam tylko przytuliłam się do niego .
On nagle zobaczył że ten zboczeniec biegnie w naszą strone .
- Czy to przez niego ? - zapytał
Odwróciłam głowę i zobaczyłam tego zboczeńca.
- Muszę uciekać - wyszeptałam i uciekłam .
Chłopak dogonił mnie i powiedział , że mogę schronić się w jego domu . Zgodziłam się . Weszliśmy do jego domu , był wielki i piekny , usiadłam na sofie i dalej płakałam . Do pokoju wbiegło 4 chłopców . Rozpoznałam w nich loczka i blondyna .
- Co się stało - zapytał bardzo opiekuńczo jeden z nich ,
- Zayn , co jej zrobiłeś ? - zapytał blondyn
To nie on .. - powiedziałam
- To ja już wgóle nie wiem o co chodzi - powiedział loczek.
Opowiedz nam co się wydarzyło- powiedział.. chyba Zayn
Więc to troche głupie ale ok , powiem - przestałam płakać
.... Byłam w Milk Shake City i tam była 2 z was . ten loczek i blondyn . później zostałam oblana shakiem i chwile gadałam z ...
Harry - wtrącił loczek
Tak z Harrym , no i wszystko było ok , ale w nocy miałam koszmar , to teraz głupio zabrzmi i możecie wziąść mnie za idiotke , ale będe szczera , śniły mi się oczy blondyna , one były w części koszmaru ..
Popatrzyli na mnie ze zdziwieniem .
Czekajcie to jeszcze nie koniec ... wyszłam się przewietrzyć i tam podszedł do mnie taki ogromny facet zaczął prawić komplementy i później zaczął mnie obmacywać ale mu uciekłam i wpadłam na Zayna ..
AHA - powiedzieli chórem
Nie martw się będzie wszystko dobrze - powiedział Niall i mnie przytulił
Chwile rozmawialiśmy ale zasnęłam na kolanach Louisa i Nialla
___________________________________________________________________---
mam nadzieje że komuś sie spodobał , ten rozdział jest troche beznadziejny ale ok , z góry sory za błędy
Rozdział 3
Wyszłam z domu i poszłam do Wery . Jej pokój był wielki i śliczny , przyznam się zazdrościłam jej trochę .
- Ale.. tu ślicznie - powiedziałam
- Dzięki , ty też masz super pokój widziałam go przez okno . HAHHAHA :D
Śmiałyśmy się tak przez jakiś czas , aż postanowiłyśmy , że pójdziemy do Milk Shake City .
Na szczęście Wera miała GPS w telefonie i szybko odnalazłyśmy drogę .
Zamówiłyśmy picie i plotkowałyśmy po polsku , żeby nikt nas nie zrozumiał .
Smiałyśmy się i piłyśmy gdy nagle do lokalu weszło dwóch przystojniaków . Jeden był blondynem o zniewalających niebieskich oczach , a drugi miał burze loków na głowie i ślicznie zielone oczy . ; D
Patrz Maja jakie dupy - powiedziała Wera .
No , nie złe , hahh : D Ja rezerwuje sobie blondyna . hhaha ; D
Tak gadałyśmy i się śmiałyśmy , a ja czułam na sobie wzrok jednego z nich .
Dobra koniec tego plotkowania - stwierdziłam i poszłam po shake (nie wiem jak to sie pisze ale ok )
Szłam w strone kasy , zobaczyłam jak " ciacha " wychodzą trzymając 5 napojów , i przez to wszystko wpadła we mnie jakaś dziewczyna i wylała na mnie zawartość swojego kubka.
- Oj przepraszam - pisneła
- Nic się nie stało - powiedziałam
Nagle w tym samym czasie podbiegła do nas Wera i loczkowaty .
- Przepraszam że się wtrącam , ale wszystko ok .?- zapytał
- Majka nic Ci nie jest - zapytała Wera
- Nie , jest ok : ) Dzięki za troske ;)
- To ja w takim razie nie przeszkadzam spadam , cześć :) - powiedział i wyszedł
- Odkupię Ci koszulkę - powiedziała rudowłosa .
-Nie trzeba , Jestem Maja , a ty ? - odparłam
- Kate , a Ty ? - zapytała Weroniki
- Weronika - powiedziała
- Okej laski idźcie do stolika , ja ide zamówic picie i się zmyć . - powiedziałam
*************
Długo gadałyśmy i się śmiałyśmy , poznałyśmy blisko Kate i się z nią zaprzyjaźniłyśmy
Była już 17 , czabyło wracać do domu , Kate mieszkała 2 ulice przed nami , chwile pogadałyśmy z nią pod jej domem i umuwiłyśmy się na jutro na spacer po parku .
Chwile gadałam jeszcze z Weroniką o Kate , ale musiałyśmy się pożegnać .
W domu naszczęście zastałam mamę i jej wszystko opowiedziałam .
Było szczęśliwa ,że mi się tu podoba . Ja byłam bardzo szczęśliwa , w jeden dzień tyle ciekawych rzeczy się wydarzyło . ; > Byłam tak zmęczona że słuchając muzyki przez mp4 zasnęłam .
******
Miałam dziwny sen , o oczach , tych pięknych oczach które dziś ujrzałam , miałam je cały czas przed oczyma , śmiały sie do mnie , były takie piekne , nagle ktoś mi je zabrał i je skrzywdził . Zaczęłam krzyczeć
Był środek nocy , na szczęście nie obudziłam mamy , zaczełam płakać , przypomniało mi się odejście ojca , znów poczułam ten ból . Postanowiłam wyjść się przewietrzyć . Była 3 w nocy , ciemno i chłodno .Usiadłam na ławce , nagle usłyszałam jakieś kroki i czyiś oddech na szyi . zmroziło mnie .
Wyszłam z domu i poszłam do Wery . Jej pokój był wielki i śliczny , przyznam się zazdrościłam jej trochę .
- Ale.. tu ślicznie - powiedziałam
- Dzięki , ty też masz super pokój widziałam go przez okno . HAHHAHA :D
Śmiałyśmy się tak przez jakiś czas , aż postanowiłyśmy , że pójdziemy do Milk Shake City .
Na szczęście Wera miała GPS w telefonie i szybko odnalazłyśmy drogę .
Zamówiłyśmy picie i plotkowałyśmy po polsku , żeby nikt nas nie zrozumiał .
Smiałyśmy się i piłyśmy gdy nagle do lokalu weszło dwóch przystojniaków . Jeden był blondynem o zniewalających niebieskich oczach , a drugi miał burze loków na głowie i ślicznie zielone oczy . ; D
Patrz Maja jakie dupy - powiedziała Wera .
No , nie złe , hahh : D Ja rezerwuje sobie blondyna . hhaha ; D
Tak gadałyśmy i się śmiałyśmy , a ja czułam na sobie wzrok jednego z nich .
Dobra koniec tego plotkowania - stwierdziłam i poszłam po shake (nie wiem jak to sie pisze ale ok )
Szłam w strone kasy , zobaczyłam jak " ciacha " wychodzą trzymając 5 napojów , i przez to wszystko wpadła we mnie jakaś dziewczyna i wylała na mnie zawartość swojego kubka.
- Oj przepraszam - pisneła
- Nic się nie stało - powiedziałam
Nagle w tym samym czasie podbiegła do nas Wera i loczkowaty .
- Przepraszam że się wtrącam , ale wszystko ok .?- zapytał
- Majka nic Ci nie jest - zapytała Wera
- Nie , jest ok : ) Dzięki za troske ;)
- To ja w takim razie nie przeszkadzam spadam , cześć :) - powiedział i wyszedł
- Odkupię Ci koszulkę - powiedziała rudowłosa .
-Nie trzeba , Jestem Maja , a ty ? - odparłam
- Kate , a Ty ? - zapytała Weroniki
- Weronika - powiedziała
- Okej laski idźcie do stolika , ja ide zamówic picie i się zmyć . - powiedziałam
*************
Długo gadałyśmy i się śmiałyśmy , poznałyśmy blisko Kate i się z nią zaprzyjaźniłyśmy
Była już 17 , czabyło wracać do domu , Kate mieszkała 2 ulice przed nami , chwile pogadałyśmy z nią pod jej domem i umuwiłyśmy się na jutro na spacer po parku .
Chwile gadałam jeszcze z Weroniką o Kate , ale musiałyśmy się pożegnać .
W domu naszczęście zastałam mamę i jej wszystko opowiedziałam .
Było szczęśliwa ,że mi się tu podoba . Ja byłam bardzo szczęśliwa , w jeden dzień tyle ciekawych rzeczy się wydarzyło . ; > Byłam tak zmęczona że słuchając muzyki przez mp4 zasnęłam .
******
Miałam dziwny sen , o oczach , tych pięknych oczach które dziś ujrzałam , miałam je cały czas przed oczyma , śmiały sie do mnie , były takie piekne , nagle ktoś mi je zabrał i je skrzywdził . Zaczęłam krzyczeć
Był środek nocy , na szczęście nie obudziłam mamy , zaczełam płakać , przypomniało mi się odejście ojca , znów poczułam ten ból . Postanowiłam wyjść się przewietrzyć . Była 3 w nocy , ciemno i chłodno .Usiadłam na ławce , nagle usłyszałam jakieś kroki i czyiś oddech na szyi . zmroziło mnie .
Rozdział 2
- COOO ? ŻARTUJESZ SOBIE - wydarłam się
- kochanie ale to jedyne wyjście , no chyba ,że chcesz mieszkać pod mostem - powiedziała
- JA NIE MOGE ZOSTAWIĆ TEGO WSZYSTKIEGO ,PRZYJACIÓŁ , NIE MOGĘ ZOSTAWIĆ POLSKI , WIESZ JAK KOCHAM TO MIEJSCE - dalej krzyczałam
- Wiem , nie bądź na mnie zła , to nie moja decyzja , myślałam że się ucieszysz i zrozumiesz - powiedziała przez łzy
- wiem mamo , przepraszam , rozumiem , Zgadzam się , w sumie to nie tak źle - powiedziałam przytulając mamę . Chwile jeszcze gadałyśmy , ale stwierdziłam że muszę sie spakować , lot jest jutro o 6 . Wchodząc do pokoju zadzwoniłam do Weroniki ,
To super - powiedziałam gdy dowiedziałam się że Wera też jedzie , ona jest moją najlepszą przyjaciółka , nigdy mnie nie opuszcza , jest wspaniała
- Dobra kochana , ja ide spać - powiedziała i ziewneła .
- Kocham cię pa - rozłączyłam się szczęśliwa.
Gdy się spakowałam było już grubo po 23 ale postanowiłam jeszcze napisać na Facebooku i Twiterze że wyjeżdżam , gdy zasypiałam była już 24 .
**********************************
- Obudź się , obudź się - usłyszałam przez sen
Niestety to nie był sen , otwarłam oczy a nade mną stała mama i mnie szarpała żebym wstała.
- Jest 4.30 , zaraz sie spóźnimy o 5 masz być gotowa i czekać na dole . słyszysz - ciągneła swój monolog.
- Okeeee y... - wygramoliłam się z łóżka i poszłam się ubrać . Ubrałam czarne rurki , trampki w kwiatki i jasny podkoszulek . Miałam jeszcze 2o min , postanowiłam iść na dół zjeść śniadanie . Zjadłam płatki , umyłam zęby , wzięłam paszport i poszłam do salonu . Mama już na mnie czekała , wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy na lotnisko .
***************************
( oczami weroniki)
siedziałyśmy w samolocie i gadałyśmy z Mają gdy ona nagle przycieła komara .
Spała już ze 2 godziny , ale spała tak słodko że nie chciałam jej budzić
W końcu też zasnełam
- Weroniczko obudź się zaraz londujemy - powiedział tata .
- spoko - powiedziałam przeciągając się .
Postanowiłam obudzić Majkę
- Młoda wstawaj - zakrzyczłam jej do ucha
Nie zaaragowaała , zaczęłam ją szarpać i wkońcu się obudziła
- Gdzie ja jestem ? -zapytała
- Głupolu w samolocie , właśnie wylądowaliśmy - powiedziałam i zaczęłam sie śmiać .
******************************
Od lotniska do naszego domu było 15 min , szybko zajechaliśmy ,
- Wow .. jest .... piękny - zawołałam do mamy ,która była równie podekscytowana ,
- No to jesteśmy sąsiadkami - powiedziała Wera szczerząc sie , ich dom był równie piękny , lecz większy .
Wera rzeczywiście byłą moją sąsiadkom , nasze ogródki dzielił tylko mały płot . Po lewej stronie był dom jakiegoś młodego małżeństwa .
Poszłam się rozpakować, z mojego okna był widok na pokój Weroniki , byłam bardzo szczęśliwa .
Mój pokój był duży i śliczny , ściany były niebieskie , łóżko było wielkie i miękkie , od razu zabrałąm się za dekorowanie ścian , powiesiłam krążki z płytami , moje rysunki i zdjęcia .
- Mamo idę do Wery - powiedziałam wychodząc z domu .
__________________________________________________________________________________
I jak sie podoba , prosze o szczere komentarze , wiem nie ma tu narazie nic o 1 d ale pojawią się w następnym rozdziale .
- COOO ? ŻARTUJESZ SOBIE - wydarłam się
- kochanie ale to jedyne wyjście , no chyba ,że chcesz mieszkać pod mostem - powiedziała
- JA NIE MOGE ZOSTAWIĆ TEGO WSZYSTKIEGO ,PRZYJACIÓŁ , NIE MOGĘ ZOSTAWIĆ POLSKI , WIESZ JAK KOCHAM TO MIEJSCE - dalej krzyczałam
- Wiem , nie bądź na mnie zła , to nie moja decyzja , myślałam że się ucieszysz i zrozumiesz - powiedziała przez łzy
- wiem mamo , przepraszam , rozumiem , Zgadzam się , w sumie to nie tak źle - powiedziałam przytulając mamę . Chwile jeszcze gadałyśmy , ale stwierdziłam że muszę sie spakować , lot jest jutro o 6 . Wchodząc do pokoju zadzwoniłam do Weroniki ,
To super - powiedziałam gdy dowiedziałam się że Wera też jedzie , ona jest moją najlepszą przyjaciółka , nigdy mnie nie opuszcza , jest wspaniała
- Dobra kochana , ja ide spać - powiedziała i ziewneła .
- Kocham cię pa - rozłączyłam się szczęśliwa.
Gdy się spakowałam było już grubo po 23 ale postanowiłam jeszcze napisać na Facebooku i Twiterze że wyjeżdżam , gdy zasypiałam była już 24 .
**********************************
- Obudź się , obudź się - usłyszałam przez sen
Niestety to nie był sen , otwarłam oczy a nade mną stała mama i mnie szarpała żebym wstała.
- Jest 4.30 , zaraz sie spóźnimy o 5 masz być gotowa i czekać na dole . słyszysz - ciągneła swój monolog.
- Okeeee y... - wygramoliłam się z łóżka i poszłam się ubrać . Ubrałam czarne rurki , trampki w kwiatki i jasny podkoszulek . Miałam jeszcze 2o min , postanowiłam iść na dół zjeść śniadanie . Zjadłam płatki , umyłam zęby , wzięłam paszport i poszłam do salonu . Mama już na mnie czekała , wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy na lotnisko .
***************************
( oczami weroniki)
siedziałyśmy w samolocie i gadałyśmy z Mają gdy ona nagle przycieła komara .
Spała już ze 2 godziny , ale spała tak słodko że nie chciałam jej budzić
W końcu też zasnełam
- Weroniczko obudź się zaraz londujemy - powiedział tata .
- spoko - powiedziałam przeciągając się .
Postanowiłam obudzić Majkę
- Młoda wstawaj - zakrzyczłam jej do ucha
Nie zaaragowaała , zaczęłam ją szarpać i wkońcu się obudziła
- Gdzie ja jestem ? -zapytała
- Głupolu w samolocie , właśnie wylądowaliśmy - powiedziałam i zaczęłam sie śmiać .
******************************
Od lotniska do naszego domu było 15 min , szybko zajechaliśmy ,
- Wow .. jest .... piękny - zawołałam do mamy ,która była równie podekscytowana ,
- No to jesteśmy sąsiadkami - powiedziała Wera szczerząc sie , ich dom był równie piękny , lecz większy .
Wera rzeczywiście byłą moją sąsiadkom , nasze ogródki dzielił tylko mały płot . Po lewej stronie był dom jakiegoś młodego małżeństwa .
Poszłam się rozpakować, z mojego okna był widok na pokój Weroniki , byłam bardzo szczęśliwa .
Mój pokój był duży i śliczny , ściany były niebieskie , łóżko było wielkie i miękkie , od razu zabrałąm się za dekorowanie ścian , powiesiłam krążki z płytami , moje rysunki i zdjęcia .
- Mamo idę do Wery - powiedziałam wychodząc z domu .
__________________________________________________________________________________
I jak sie podoba , prosze o szczere komentarze , wiem nie ma tu narazie nic o 1 d ale pojawią się w następnym rozdziale .
Rozdział 1
Jest 6 rano , piątek , piękny czerwcowy poranek , ale jest w nim coś szczególnego , cos na co każdy czekał , mianowicie koniec roku szkolnego i początek wakacji . Tak , Tak , koniec gimnazjum .
Myśląc tak zbierałam się do szkoły , miałam dużo czasu , Moja przyjaciółka Wera , ma być po mnie za 1, 5 h.
Poszłam wziąć prysznic , łazienka była na 1 piętrze na końcu korytarza dzieliłam ją z resztą rodziny czyli z mamą bo to tylko ją miałam , wzięłam kosmetyczkę i bielizne i po cichu przeszłam po korytarzu . Umyłam się wydepilowałam i zaczęłam ubierać oczywiście w strój galowy .
-Majka, chodź na śniadanie , bo się zaraz spóźnisz do szkoły - usłyszałam głos mamy
-Już lecę - krzyknęłam
Po kilku minutach byłam już na dole , jadłam jajecznice i tosta no i standardowo gadałam z mamą .
Do drzwi zadzwonił dzwonek , była to Wera.
- Hej kochana , zbieraj się za 5 minut mamy autobus - powiedziała
- Cześć , już tylko skocze po torebkę - przywitałam się , dałam jej buziaka w policzek , pobiegłam po torebkę i wyszłyśmy z domu.Na przystanek doszłyśmy równo z autobusem .
W szkole , na korytarzach wszędzie tłoczno , wiele uczniów stało z kwiatami i prezentami .
Na akademi oczywiście nudy , jakieś przedstawienie , w którym naszczęsćie nikt z naszej klasy nie musiał grać , później rozdanie świadectw i nareszcie wolność , koniec gimnazjum . Po szkole razem z przyjaciółmi udaliśmy się na lody do kawiarni , aby się pożegnać i życzyć miłych wakacji .
W domu byłam na 15 , mama jak zwykle w pracy biedna się zaprocowywała na śmierć bo musiała jakoś utrzymać dom .
**********
Była 21 , mama wróciła z pracy . To była firma rodziców Wery ale moja mama jest ich wspólniczkom ,
- Kochanie , musimy porozmawiać , przyjdź do salonu .
- O co chodzi ? - zapytałam pojawiając się w salonie .
- Wiesz jak jest , jest nam ciężko , nasza firma zbankrótuje jeśli nie przeniesiemy biura do Londynu .- oznajmiła ze smutkiem na twarzy .
- Musisz tam wyjechać na wakacje i mnie zostawić?
- Nie kochanie , musimy przeprowadzić się tam na stałe - powiedziała poczym się uśmiechnęła
- COOO ? ŻARTUJESZ SOBIE ? - zaczęłam się wydzierać .
____________________________________________________________________
a oto pierwszy rozdział , mam nadzieje że chociaż jedna osoba czyta ten blog . Musze przyznać szczerze nie umiem się nim obsługiwać , jeśli ktoś mógłby mi pomóc , niech pisze w komentarzach . ;)
Jest 6 rano , piątek , piękny czerwcowy poranek , ale jest w nim coś szczególnego , cos na co każdy czekał , mianowicie koniec roku szkolnego i początek wakacji . Tak , Tak , koniec gimnazjum .
Myśląc tak zbierałam się do szkoły , miałam dużo czasu , Moja przyjaciółka Wera , ma być po mnie za 1, 5 h.
Poszłam wziąć prysznic , łazienka była na 1 piętrze na końcu korytarza dzieliłam ją z resztą rodziny czyli z mamą bo to tylko ją miałam , wzięłam kosmetyczkę i bielizne i po cichu przeszłam po korytarzu . Umyłam się wydepilowałam i zaczęłam ubierać oczywiście w strój galowy .
-Majka, chodź na śniadanie , bo się zaraz spóźnisz do szkoły - usłyszałam głos mamy
-Już lecę - krzyknęłam
Po kilku minutach byłam już na dole , jadłam jajecznice i tosta no i standardowo gadałam z mamą .
Do drzwi zadzwonił dzwonek , była to Wera.
- Hej kochana , zbieraj się za 5 minut mamy autobus - powiedziała
- Cześć , już tylko skocze po torebkę - przywitałam się , dałam jej buziaka w policzek , pobiegłam po torebkę i wyszłyśmy z domu.Na przystanek doszłyśmy równo z autobusem .
W szkole , na korytarzach wszędzie tłoczno , wiele uczniów stało z kwiatami i prezentami .
Na akademi oczywiście nudy , jakieś przedstawienie , w którym naszczęsćie nikt z naszej klasy nie musiał grać , później rozdanie świadectw i nareszcie wolność , koniec gimnazjum . Po szkole razem z przyjaciółmi udaliśmy się na lody do kawiarni , aby się pożegnać i życzyć miłych wakacji .
W domu byłam na 15 , mama jak zwykle w pracy biedna się zaprocowywała na śmierć bo musiała jakoś utrzymać dom .
**********
Była 21 , mama wróciła z pracy . To była firma rodziców Wery ale moja mama jest ich wspólniczkom ,
- Kochanie , musimy porozmawiać , przyjdź do salonu .
- O co chodzi ? - zapytałam pojawiając się w salonie .
- Wiesz jak jest , jest nam ciężko , nasza firma zbankrótuje jeśli nie przeniesiemy biura do Londynu .- oznajmiła ze smutkiem na twarzy .
- Musisz tam wyjechać na wakacje i mnie zostawić?
- Nie kochanie , musimy przeprowadzić się tam na stałe - powiedziała poczym się uśmiechnęła
- COOO ? ŻARTUJESZ SOBIE ? - zaczęłam się wydzierać .
____________________________________________________________________
a oto pierwszy rozdział , mam nadzieje że chociaż jedna osoba czyta ten blog . Musze przyznać szczerze nie umiem się nim obsługiwać , jeśli ktoś mógłby mi pomóc , niech pisze w komentarzach . ;)
czwartek, 23 lutego 2012
Bohaterowie ;
Dodaje zdjęcia tak dla ułatwienia : < 3
Maja Kot - polka , wyprowadziła się razem z przyjaciółką i rodzicami do Londynu .Ma 16 lat. Uzdolniona artystycznie , mądra , miła i sympatyczna blondynka .
Już po pierwszych dniach w nowym miejscu odnajdzie nowych przyjaciół.
Weronika Kalicka - polka , przyjaciółka Maji , wesoła , miła dziewczyna ,z ostrym charakterkiem . Ma 16 lat i jest farbowaną blondynką .
Kate Thomas - nowa przyjaciółka polek , pochodzi z Ameryki Północnej . Ma 17 lat , pisze wiersze i piosenki . Jest niska , bardzo ładna, jej największym zmartwieniem są jej rude włosy .
Liam Payne
Louise Tomlinson
Zayn Malik
Niall Horan
Harry Styles
Dodaje zdjęcia tak dla ułatwienia : < 3
Maja Kot - polka , wyprowadziła się razem z przyjaciółką i rodzicami do Londynu .Ma 16 lat. Uzdolniona artystycznie , mądra , miła i sympatyczna blondynka .
Już po pierwszych dniach w nowym miejscu odnajdzie nowych przyjaciół.
Weronika Kalicka - polka , przyjaciółka Maji , wesoła , miła dziewczyna ,z ostrym charakterkiem . Ma 16 lat i jest farbowaną blondynką .
Kate Thomas - nowa przyjaciółka polek , pochodzi z Ameryki Północnej . Ma 17 lat , pisze wiersze i piosenki . Jest niska , bardzo ładna, jej największym zmartwieniem są jej rude włosy .
Liam Payne
Louise Tomlinson
Zayn Malik
Niall Horan
Harry Styles
Początek . ; )
Cześć jestem Ola , zaczynam pisać bloga z opowiadaniami o One direction . Wiem jest wiele takich dziewczyn jak ja , które tworzą takie blogi , wiec i ja postanowiłam spróbować , mam nadzieje że komuś się to spodoba . ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)